czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział siedemnasty. Niespodziewany obrót sytuacji.


Oczami Niall'a.
Po dotarciu na miejsce, szybko wyszedłem z samochodu trzaskając drzwiami.
-Zayn ja muszę załatwić to sam. -Powiedziałem.
-Dobrze jak chcesz. W takim razie zostanę tutaj w samochodzie. Niall zaczekaj zapomniałbym.
-Tak?
-Weż z bagażnika łom.
-Od kiedy Ty masz takie rzeczy?
-Nie ważne, bierz i idż ratuj swoją księżniczkę, tylko uważaj na siebie.
Zabrałem po drodze z bagażnika potrzebny przyrząd. Następnie otworzyłem drzwi wejściowe i udałem się w kierunku piwnicy. Były dokładnie zamknięte, na szczęście dzięki łomowi Zayn'a otworzyłem je bez problemu. Wchodząc do środka zobaczyłem wreście Lily. Uwolniłem ją z lin. Była cała roztrzęsiona i w dodatku płakała. Przytuliłem ją bardzo mocno do siebie i powiedziałem:
-Lily wszystko będzie dobrze. Jestem już przy Tobie. Teraz nikt ani nic nie może nas rozdzielić.
Gdy mieliśmy już wychodzić do środka znikąd wszedł Dan.
-I co Lily myślałaś, że jak Twój niby książe przyjedzie to będziesz już wolna.
Byłem zdenerwowany, a on swoimi słowami tylko pogorszył sprawę. Wziąłem do ręki leżący na podłodze łom i zbliżałem się w jego kierunku. Gdy on natychmiast wyciągnął z kieszeni kurtki broń.
-Odłóż ten łom. Inaczej może się to dla Ciebie, żle skończyć.
-Wcale się Ciebie nie boję psychopato.
-Nie to zaraz zobaczymy.
Rzuciłem się na niego z łomem. Niestety on wykorzystał chwilkę mojej nie uwagi zabrał mi łom i puścił sput broni w kierunku mojej klatki piersiowej. Poczułem okropny przeszywający ból. Upadłem na podłogę, słyszałem jak Lily coś mówi i słyszałem jej płacz. Ja nic nie mogłem powiedzieć. Miałem przed oczami już tylko wspomnienia z Lily, oraz coraz mniej czułem ból.





----------------------------------------------

Oczami Lily
Gdy drzwi otworzyły się myślałam, że to Dan. Na szczęście to nie był on tylko Niall. Odwiązał linę, która mnie unieruchamiała. Byłam roztrzęsiona Niall widząc to bardzo mocno mnie przytulił. Już mieliśmy wychodzić, gdy do piwnicy wszedł Dan. Na początku wymienili kilka zdań, następnie doszło do bójki. A potem Dan strzelił do Niall'a. Gdy Niall leżał na podłodze, a krwi było coraz więcej płakałam i prosiłam, żeby nie zamykał oczu.




----------------------------------------------
Oczami Zayn'a
Siedziałem spokojnie w samochodzie i czekałem na Lily i Niall'a. Miałem dziwne przeczucia. Mam nadzieje, że zaraz wrócą i nic złego się nie stanie. W pewnym momencie usłyszałem strzał, wybiegłem z samochodu i po chwili już byłem na miejscu. Wchodząc wpadł na mnie Dan. Dałem mu z kopa, gdy się skulił dałem mu jeszcze kilka uderzeń w brzuch. Gdy zwijał się z bólu szarpnąłem go, żeby wstał. Zaprowadził mnie do piwnicy. Tam zobaczyłem Lily kucającą przy Niall'u. Od razu zadzwoniłem po karetkę pogotowia, a następnie po policje. Na szczęście przyjechali dość szybko. Policja skuła Dan' w kajdanki i zaprowadzili go do radiowozu. Lekarze przynieśli nosze i zabrali Niall'a. Próbowałem się dowiedzieć co z moim przyjacielem, bo Lily nie była w stanie. Jedyne co udało mi się dowiedzieć to do jakiego szpitala go zabierają. Podeszłem do Lily.
-Lily skarbie uspokój się i pojedziemy do szpitala.
-Masz racje. Musimy być tam jak najszybciej.
-Pamiętaj Niall jest silny i nie podda się.



----------------------------------------------





Oboje z Zayn'em wyszliśmy z tego okropnego miejsca, do którego już przenigdy nie chciałabym wracać. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do szpitala. Zayn próbował podczas jazdy jakoś mnie pocieszyć, niestety mimo starań nie udało mu się to. Nadal miałam przed oczami jak Dan strzela do Niall'a. Na te wspomnienia po moich policzkach ciągle spływały łzy. Po niedługim czasie byliśmy już w szpitalu. W recepcji dowiedziałam się,w której sali się znajduje. Weszliśmy do niej, również znajdował się tam lekarz, który przekazał nam wiadomości o stanie Niall'a.
-Państwo są kimś z rodziny pacjenta? -Zapytał lekarz.
-Ja jestem narzeczoną, a to jest jego najlepszy przyjeciel. - Wskazałam na Zayn'a
-Pacjent jest teraz w śpiączce. Wybudzi się może za kilka dni, tygodni, a może już nigdy. Kula o mało nie trafiła w serce, brakowało naprawdę kilku milimetrów.
-Mogę teraz posiedzieć przy jego łóżku?
-Tak oczywiście.
Z sali wyszedł lekarz. Ja podeszłam bliżej łóżka, na którym leżał Niall. Miał taką niewinną minę. Wyglądał jakby spał. Złapałam jego dłoń i przyłożyłam do swojego policzka.
Wiedziałam, że i tak mnie nie usłyszy, mimo to odezwałam się.
-Niall bardzo Cię przepraszam to wszystko moja wina. Gdyby nie ja nie leżałbyś teraz w śpiączce i tak ciężkim stanie. Skarbie jeśli Ty tego nie przeżyjesz ja dołączę do Ciebie i oboje będziemy w lepszym świecie.
Spędziliśmy jeszcze trochę czasu z Zayn'em w szpitalu następnie pojechaliśmy do domu.
-Zayn dziękuje Ci bardzo za wszsytko.
-Każdy by tak zrobił na miejscu. Lily teraz spakuj swoje najpotrzebniejsze rzeczy i zamieszkam u mnie.
-Nie Zayn nie chcę robić Ci kłopotu.
-Żaden problem. Nie chcę i nie możesz być teraz sama.
-Może i masz racje.
-Iść z Tobą czy poradzisz sobie sama?
-Zaraz wracam.
Weszłam do domu. Spakowałam do torby kilka ubrań, oraz trochę kosmetyków i najważniejsze album ze zdjęciami moimi i Niall'a. Zamknęłam dom i włożyłam torbę do samochodu.
-Już gotowa.
-Tak możemy ruszać.








----------------------------------------------
I jak wrażenia po rozdziale siedemnastym? Mam nadzieje, że wam się podobał. Dziękuje bardzo wam słoneczka za te wszystkie cudowne komentarze, które bardzo motywują mnie do pisania. Zostaje mi życzyć tylko wam miłych i udanych wakacji.

8 komentarzy:

  1. I znowu się popłakałam, biedny Niall boże niech on z tego wyjdzie, a Zayn jest taki dobry, miło że ją przygarnie do siebie, a Dan to zwykły skurwiel! Niech Niall z tego wyjdzie, boziu, tak mi go szkoda ;c
    Już nie wiem co pisać, to jest cudowny rozdziała, zresztą jak każdy, Życzę weny słońce, twoja @zaynsbuffers ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. oh, biedny Niall ;C mam nadzieję, że wybudzi się ze śpiączki @cuteharreh_

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko czytając ten rozdział prawie się poryczałam. Mam nadzieje że Niall wybudzi się jak najszybciej z tej śpiączki. Życze ci weny do pisania. @DominikaSamul

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko... Nie spodziewałam się takiego zawrotu akcji ;o
    Nie mogę uwierzyć w to, że Dan strzelił do Nialla... Co za skurwiel !
    Przez niego biedny Niall może umrzeć... Nie, nie dopuszczam do siebie takiej myśli nawet.
    Czekam na nexta xx
    @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie biedny Niall, Boziu niech on z tego wyjdzie :(
    Zayn taki kochany i opiekuńczy. :)
    Dan to jebany psychol niech gnije w pierdlu :/
    Świetny rozdział :) Już nie moge sie doczekać następnego :)
    Życze weny słońce :) xx
    @xBlackDevilXx

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile się tutaj wydarzyło! No nie wierzę, że Dan jest takim kutasem! Niech gnije w więzieniu!
    Biedny Niall, już myślałam, że umrze ;c
    Mam nadzieję, że szybko się wybudzi i razem z Lily będą szczęśliwi.
    Buziaki, @xAgata_Sz . xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki zwrot akcji, Niall postrzelony w szpitalu w śpiączce mam nadzieję że się wybudzi i wszystko będzie dobrze, tak się bałam że umrze :C
    Miło że Zayn się chcę zająć Lily :)
    @lovemyari69

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko nie Niall :(
    On musi z tego wyjść
    Wyobrażam sobie jak Lily się czuje
    Dobrze, że Zayn się nią zaopiekuje. Lily potrzebuje wsparcia za strony przyjaciół
    @Mrs_Hazza94

    OdpowiedzUsuń